Dobry wieczór! Teoretycznie mogłabym tutaj skomentować wczorajszy, "popisowy" występ naszych wspaniałych piłkarzy, ale zwyczajnie w świecie mi się nie chce, bo chyba nie ma co komentować. Przynajmniej ja tak uważam. Był mecz, bo był, wiele spodziewać się nie można było, jak zwykle zresztą. :) Dużo bardziej cieszę się z tego, że cudownie ozdrowiałam i nie męczę się z gorączką, kaszlem i innymi skutkami ubocznymi przeziębienia. Jak dobrze móc znów oddychać bez żadnych przeszkód!
Mam wielką ochotę na taką kawkę z Starbucks'a! Na ten moment nie mam możliwości żeby się jej napić, dlatego pocieszam się domową, która ma swój indywidualny, nieziemski smak! Uwielbiam tą moją łatwość z przechodzenia z jednego tematu w drugi, właśnie w tej chwili pomyślałam o tym, jak bardzo chciałabym pójść na długi, pierwszy, wiosenny spacer w promykach słońca! <3 Dzisiejszy dzień co prawda cieszył oko promykami słońca, ale niestety temperatura pozostawiała wiele do życzenia. A tam bardzo chciałabym móc wprowadzić tutaj więcej radości, kolorów! No cóż, pozostaję jedynie czekać na poprawę pogody...
Tymczasem powracam do oglądania "Bitwy na głosy". Pozdrowienia! <3