sobota, 23 marca 2013

W końcu zdrowa!

Dobry wieczór! Teoretycznie mogłabym tutaj skomentować wczorajszy, "popisowy" występ naszych wspaniałych piłkarzy, ale zwyczajnie w świecie mi się nie chce, bo chyba nie ma co komentować. Przynajmniej ja tak uważam. Był mecz, bo był, wiele spodziewać się nie można było, jak zwykle zresztą. :) Dużo bardziej cieszę się z tego, że cudownie ozdrowiałam i nie męczę się z gorączką, kaszlem i innymi skutkami ubocznymi przeziębienia. Jak dobrze móc znów oddychać bez żadnych przeszkód! 

Mam wielką ochotę na taką kawkę z Starbucks'a! Na ten moment nie mam możliwości żeby się jej napić, dlatego pocieszam się domową, która ma swój indywidualny, nieziemski smak! Uwielbiam tą moją łatwość z przechodzenia z jednego tematu w drugi, właśnie w tej chwili pomyślałam o tym, jak bardzo chciałabym pójść na długi, pierwszy, wiosenny spacer w promykach słońca! <3 Dzisiejszy dzień co prawda cieszył oko promykami słońca, ale niestety temperatura pozostawiała wiele do życzenia. A tam bardzo chciałabym móc wprowadzić tutaj więcej radości, kolorów! No cóż, pozostaję jedynie czekać na poprawę pogody...
Tymczasem powracam do oglądania "Bitwy na głosy". Pozdrowienia! <3

czwartek, 21 marca 2013

W oczekiwaniu na wiosnę

Witam Was w teoretycznym Pierwszym Dniu Wiosny! Jak wszyscy zdążyli zauważyć wiosna nie kwapi się do pojawienia i zagoszczenia na najbliższe miesiące. Jeszcze nie tak dawno cieszyłam się z nadchodzących ciepłych dni, które były takie obiecujące. Tak bardzo cieszyłam się, że będę mogła w końcu zdjąć te ciężkie, zimowe kurtki, kozaki, ciemne kolory, które totalnie znudziły się moim oczom. Marzę o słoneczku, które przedzierałoby się przez okno ciesząc oko, a o ciepłych, kolorowych stylizacjach już nie wspomnę! Dodatkowo, dzięki "wspaniałej" pogodzie nabawiłam się przeziębienia, przez co od poniedziałku siedzę w domu, co już mnie totalnie nudzi. Wolałabym być teraz w szkole, przynajmniej mogłabym spędzić czas z przyjaciółmi, a nie siedzieć i nudzić się w domu. Chorobo znikaj!
Wielkimi krokami zbliżają się święta Wielkiej Nocy. Co za tym idzie, z mamą zasiadamy przy herbatce do dyskusji dotyczącej tegorocznych wypieków i potraw, które zostaną w czasie świąt zaprezentowane rodzinie i oczywiście skonsumowane. :)  Osobiście już nie mogę doczekać się tych wszystkich przygotowań. Mimo powszechnego stwierdzenia "święta, święta i po świętach" zawsze cieszę się kiedy mogę spotkać się z rodziną i wspólnie cieszyć się z obchodzonych świąt. Co prawda tegoroczna aura pogodowa nie sprzyja iście wiosennym świętom to myślę, że będą równie udane jak co roku. Dlatego czekam na nie z ogromną niecierpliwością!
Do następnego! :))

środa, 20 marca 2013

Czekamy, czekamy, czekamy.

Ciągle czekamy. Nasze życie składa się z ciągłych oczekiwań. Czekamy na weekend. Czekamy na wakacje. Czekamy na gości. Czekamy na święta. Czekamy na spełnienie marzeń. Czekamy na wyjazd. Czekamy na wodę na herbatę. Czekamy na serial w telewizji. Czekamy stojąc w kolejce. Czekamy na autobus czy pociąg. Czekamy na ważne wydarzenia w naszym życiu. Czekać? Co to tak naprawdę znaczy czekać? Czekać to mieć nadzieję, nadzieję na coś dobrego. Czekać to dążyć do upragnionych celów. Czekać to coś nieodzownego w naszym życiu. Czekać to znaczy żyć.

(źródło loveit.pl)

Chciałabym Was serdecznie powitać na Chocolate Rasberry! Mam ogromną nadzieję, że będzie Nam się dobrze współpracować. Pewnie większość z Was zastanawia się o czym będzie blog? Otóż, to będzie blog opisujący moje życie. Moje codzienne perypetie, moje przemyślenia, moje kolejne kroki w wypiekach, głównie cupcakes, być może już w niedalekiej przyszłości moje stylizację, recenzję kosmetyków. Może to się wydać oklepane, bo aktualnie większość polskich blogów na takiej bazie funkcjonuje, ale jednak mam nadzieję, że uda mi się zdobyć stałych czytelników, którzy będą wpadać tu z przyjemnością! :) Pozdrawiam bardzo serdecznie i do następnego razu!

(źródło loveit.pl)